Pstryczek Kaganiec elktryczek

[Eltocat2021]

Hej, jeśli temat już gdzieś istnieje, proszę usunąć i podrzucić mi namiar na niego.
Mieszkam w kraju, w którym za priorytet ostatnio wzięto sobie rekwirowanie hgulajnóg które jeżdzą więcej niż dozwolone 20 km/h. Mam Kukirin g2 Pro który na 3 trybie jedzie ze mną 45/50 km/h (ważę jakieś 60 kg) i wiem, że mógłbym jeżdzić na pierwszym trybie te 20=25 km/h i być "legalnym" ale no jak mam 20 na godzinę jechać, to wolę już iść. Z tego co już rozbierałem mojego "demona" to w podeście między sterownikiem a baterią jest rozłączony kabelek ( z tąd podejrzewam, że odpowiada on za blokowanie prędkości maksymalnej) Czy gdzie i jak zamontować ukryty przycisk, który będzie się aktywował w momencie przekręcenia kluczyka? Moje obawy są stworzone po tym jak dzisiaj przeczytrałem, że ku odsieczy i przeciwklo "nam nie dobrym i złym użytkonikom którzy się wściekają na chodnikach" ( jest nas spora gruupa ludzi którzy poprostu bawimy się na ścieżkach rowerowych, w pełnych ochraniaczach i kaskach rodem z Motocrossów) wyciągnięto coś co wygląda jak dwie rolki które sprawdzają prędkość maksymalną hulajki, jeżeli mnie zgarną i hulajka będzie miała ponad 25 km/h zostaje skonfiskowana i zutylizowana ( trochę lipa stracić 800 euro) macie jakieś pomysły jak ją zablokować w razie kontroli?

[W.P.]

Czy myślałeś już co powiesz rodzicom kilkulatka, który niespodziewanie zmieni swój tor jazdy i podjedzie pod Twoją hulajkę?
Dzieci są nieprzewidywalne, a przecież także jeżdżą ścieżkami rowerowymi.

Ja kiedyś ratowałem się wjazdem w krzak jaśminu, kiedy 4-latek, którego dobrze obserwowałem próbując go wyprzedzić nagle zmienił kierunek.
A to było tylko w parku, jechałem może 12-15km/h.

Ps. Warto jeździć w okularach, bardzo się wtedy przydały.

[slow]

w podeście między sterownikiem a baterią jest rozłączony kabelek ( z tąd podejrzewam, że odpowiada on za blokowanie prędkości maksymalnej)

Skoro miałeś to rozebrane to było spiąć i przetestować czy działa. Ktoś ma do ciebie przyjechać i zrobić to za ciebie?

Czy gdzie i jak zamontować ukryty przycisk

Nas się pytasz czy montować?
Jak potrzebujesz to montuj. Z tego co pisałeś jest to zasadne.
Gdzie? to twoja hulajka i zamontuj sobie gdzie chcesz. Aby nie było widoczne to można by gdzieś wkleić kontaktron i przesuwając magnesem załączać i wyłączać blokadę. Na to żaden "tester legalności" by nie wpadł w przeciwieństwie do widocznego przełącznika.

[tkoko]

Aby nie było widoczne to można by gdzieś wkleić kontaktron i przesuwając magnesem załączać i wyłączać blokadę. Na to żaden "tester legalności" by nie wpadł w przeciwieństwie do widocznego przełącznika.

Jak mu zmierzą 70 km/godz, to nawet "niekumaty" rzeczoznawca ("tester legalności"), rozbierze taką hulajkę i znajdzie "przełacznik".

[lukk]

[...] jest nas spora gruupa ludzi którzy poprostu bawimy się na ścieżkach rowerowych, w pełnych ochraniaczach i kaskach rodem z Motocrossów [...]

Weź pod uwagę, że im bardziej Ty się ubierasz w jakieś wypasione ochraniacze i kaski tym bardziej inni będą Cię widzieli jako potencjalne zagrożenie. Masz takie wyposażenie = chcesz zapieprzać = możesz być niebezpieczny dla innych. Ja bym apelował o rozsądek, na ścieżkach uważać i nie zapieprzać zanadto, zwłaszcza jak jedzie wśród grupy ludzi, bo w ten sposób się nakręca nagonkę na elektryki.
A co do "magicznego pstryczka" to moja rada taka, zastanów się sam i zrób tak, żeby było dobrze, ale żebyś tylko Ty wiedział gdzie to jest schowane, jak działa itp. Taka sama sytuacja jak w przypadku robionych dawniej hebelków do rozłączania akumulatora

[wozzowsky]

Ciekawe czy jak przycisk jest na widoku to się doczepią, przecież normalnym jest mieć blokadę na drogach publicznych a poza nimi mieć odblokowany rower. Przecież nie będe brał koła z silnikiem na plecy żeby na 250W przejechać ścieżką rowerową do najbliższej trasy zeby go później zmienić na coś mocniejszego co mnie uciągnie.

[lukk]

no ja bym był ostrożny z takim argumentowaniem typu "normalnym jest" Z jednej strony jak będziesz miał taki pstryczek na widoku i powiesz, że używasz go jako taki offroad mode to możesz pokazać, że jesteś użytkownikiem świadomym ograniczeń i starasz się mieć sprzęt zgodny z nimi na drogach publicznych. Ale z drugiej, nie będziesz im w stanie udowodnić czy właśnie nie zmieniłeś pozycji tego pstryczka w momencie kontroli. Więc wszystko zależy od intepretacji, podejścia, humoru policjanta, Twojego cwaniakowania itp No i tego w jakim momencie Cię przyłapią - zakładam, że najgorzej jeśli zwrócisz uwagę jakimś zapieprzaniem, wtedy czy to będzie pstryczek schowany czy nie to i tak będą drążyć, bo nikt nie lubi jak się z niego głupka robi