Wpadłem na niego przez czysty przypadek i spisuje się znakomicie. Jest coś co idealnie smaruje i konserwuje łańcuch by nie lepił się do niego kurzy i błoto, wyśmienicie czyści i konserwuje golenie amortyzatora jak i damper. Chroni wszystko co plastikowe, gumowe i metalowe. Nawet styki elektryczne zabezpieczy przed śniedzeniem i kurzem. Coś niezwykle UNIWERSALNEGO, taniego i dostępnego dla wszystkich i na bardzo długo starczy. Oddam pomysł gratis na forum za RYSUNEK techniczny ramy FALCON lub ramy SPARKA. Nic się nie wydurniam. Mówię poważnie. Coś, za coś. Ramę se uspawam dla siebie, bo chcę mieć takiego WATOWEGO POTWORKA
Pomożecie? To ja też pomogę. Przysyłajcie rysunki na PW, a ja oddam PATENT.
---edit----
Dobra. Mimo, że nikt mi nie przysłał jeszcze rysunku technicznego ramy FALCON lub SPARK, ja henio - dobry człowiek i tak się dziele z Wami PATENTEM
Na ten preparat wpadłem przez przypadek konserwując opony po sezonie. Zawsze używałem tego preparatu, ale tym razem firma ta zmieniła skład. Wcześniej była to pianka, a teraz dają coś przeźroczystego, co prócz znakomitej konserwacji gumy ( jest przeciw spękaniu opon ) daje taki poślizg że masakra! Posadzki nie bardzo po tym mogłem umyć nawet dobrym detergentem - zeszło dopiero po którymś tam myciu podłogi. Ślisko było jak cholera. To se myślę, a czemu by nie użyć tego do SMAROWANIA. Skoro śliskie, oporne na mycie no i burt się do tego nie lepi – jakby odpychało niczym pronto, no to będzie the Best - sobie myślę. Od razu mówię, że stosowałem mnóstwo innych preparatów zwłaszcza do łańcucha, począwszy od Shimano PTFE, a skończywszy na sławnym Rohloff i dupa z tego! Łańcuch był zawsze uwalony jak cholera. I tylko rypu-skrzypu, rypu-skrzypu. Wnarwiało mnie to strasznie, a i przerzutki gorzej działały na takim łańcuch z piachem. Golenie też psikałem osławionym Deo Brunox, bo zachwalali nawet w serwisie rowerowym, że takie zajebiste, ale przy tym preparacie to się nie umywa. Po prostu o wiele mniej lepi brudu, dłużej się utrzymuje i zdecydowanie daje lepszy poślizg. Bardzo dobry preparat. Duże opakowanie 600ml starcza na hohoho, albo jeszcze dłużej. Łańcuch najlepiej wyszejkować i tym zapsikać i problem z bani. A po kilkuset kilometrach tylko szmatką przetrzeć i znów popsikać. Sprawdzone, wygodne w użyciu. Powodzenia. Znakomity do gum, plastików, stacyjki jak ciężko chodzi, czy też styków by później nie śniedziały. UNIWERSALNY do wszystkiego. Na opakowaniu jest napisane, że pianka, ale to nie jest pianka, wylatuje co innego - przeźroczysty aerozol. Może się pomylili, raczej wątpię. Tak, czy siak bardzo dobre do naszych e-bajków:
