VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

Piszta co chceta ;)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Vegasnight9
Forumowicz
Posty: 565
Rejestracja: 04 cze 2018, 0:10
Lokalizacja: Żary

VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

Post autor: Vegasnight9 »

"Elektryczny rower VanMoof V zapowiada się na takie cudo, że w obecnych czasach aż trudno uwierzyć w jego cenę poniżej 15000 zł"

https://www.chip.pl/2022/01/sukces-elek ... vanmoof-v/


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jeżdżę na HT Viper GTS 3kW :arrow: viewtopic.php?f=30&t=1243
zielony71
Forumowicz
Posty: 1298
Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
Lokalizacja: Kielce

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

Post autor: zielony71 »

A akumulator do zasilania tych 2 silników ma się zmieścić w całości w tej ramie? Hmm, ciekawe.
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
Awatar użytkownika
Tooropek
Forumowicz
Posty: 2028
Rejestracja: 08 wrz 2018, 10:50

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

Post autor: Tooropek »

Zielony a widziałeś himo z20 lub c20? Tego pierwszego posiadam i ma bardzo ciekawe rozwiązanie na zabezpieczenie aku i posiada dość pojemny aku jak na taką małą moc. Aku jest 10S 10Ah w alu obudowie zamykany na kluczyk w ramie, a rama jak widać jest malutka bo rower po złożeniu zajmuje tyle co nic. Specyfikacja dostępna w necie. Obrazek

Co do VanMoof podoba mi się bardzo ten koncept, a zwłaszcza damper, że jest ukryty praktycznie cały w ramie.
* Akumulatory * Bidony * 36V/48V. Zapraszam na priv.
Awatar użytkownika
khuuhkrr
Forumowicz
Posty: 122
Rejestracja: 05 wrz 2019, 11:47

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

Post autor: khuuhkrr »

Wizualnie projekt jest dla mnie atrakcyjny. Podoba mi się.

Jednak "Rama łączy bowiem górną rurę bezpośrednio z tylnym kołem, a sam wspornik siodełka jest osadzony dopiero przy suporcie, co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań w połączeniu z odwróconym widelcem na przodzie." i ogólne spasowanie "na ciasno" w okolicach tego węzła - wróży niedostatki w sztywności całej tej konstrukcji. Jestem ciekawy od jakiej wagi pasażera zaczną się tarcia i trzaski. Hej! Jeszcze raz! "co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań". Bardzo marketingowy eufemizm na wiotką ramę ;)

Jak się zastanowić dłuższą chwilę, to można przyczepić się do większej ilości patentów. Pasek napędowy i silnik w tylnym kole oznaczają tylko jedno - brak przełożeń. Płaskie i długie błotniki musiałyby być wykonane chyba z jakiegoś adamantium albo mithrilu, żeby zachować na tyle dużą sztywność bez podpórek, by nie trzaskały o opony.

Generalnie to rower, który sprzeda się tylko i wyłącznie ze względu na wygląd, bo praktyczność na pewno nie jest jego dominującą cechą. To taka zabawka, żeby podkreślić swój hmm.. "status społeczny" w bardziej eko-zajaranych krajach. Nie dla mnie, bo za bardzo lubię grzebać, zmieniać, psuć, naprawiać, modyfikować - tutaj to wszystko będzie mocno utrudnione. Albo ze względu na "innowacyjność" niektórych rozwiązań, takich jak specyficzne mocowanie kierownicy i siodełka - po prostu droższe - bo do dostania tylko u producenta tego wynalazku. Nie ma to jak zamknięte standardy.

A poza tym już dawno powinienem spać. I jeśli nie uda mi się przymknąć oka jeszcze przez jakąś godzinę, to będę musiał jeszcze raz edytować tego posta, żeby dodać jakąś niepotrzebną zgryźliwość.
Ostatnio zmieniony 23 sty 2022, 4:10 przez khuuhkrr, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5764
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

Post autor: pxl666 »

khuuhkrr pisze:
23 sty 2022, 3:40
Wizualnie projekt jest dla mnie atrakcyjny. Podoba mi się.

Jednak "Rama łączy bowiem górną rurę bezpośrednio z tylnym kołem, a sam wspornik siodełka jest osadzony dopiero przy suporcie, co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań w połączeniu z odwróconym widelcem na przodzie." i ogólne spasowanie "na ciasno" w okolicach tego węzła - wróży niedostatki w sztywności całej tej konstrukcji. Jestem ciekawy od jakiej wagi pasażera zaczną się tarcia i trzaski. Hej! Jeszcze raz! "co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań". Bardzo marketingowy eufemizm na wiotką ramę ;)

Jak się zastanowić dłuższą chwilę, to można przyczepić się do większej ilości patentów. Pasek napędowy i silnik w tylnym kole oznaczają tylko jedno - brak przełożeń. Płaskie i długie błotniki musiałyby być wykonane chyba z jakiegoś adamantium albo mithrilu, żeby zachować na tyle dużą sztywność bez podpórek, by nie trzaskały o opony.

Generalnie to rower, który sprzeda się tylko i wyłącznie ze względu na wygląd, bo praktyczność na pewno nie jest jego dominującą cechą. To taka zabawka, żeby podkreślić swój hmm.. "status społeczny" w bardziej eko-zajaranych krajach. Nie dla mnie, bo za bardzo lubię grzebać, zmieniać, psuć, naprawiać, modyfikować - tutaj to wszystko będzie mocno utrudnione. Albo ze względu na "innowacyjność" niektórych rozwiązań, takich jak specyficzne mocowanie kierownicy i siodełka - po prostu droższe - bo do dostania tylko u producenta tego wynalazku. Nie ma to jak zamknięte standardy.

A poza tym już dawno powinienem spać. I jeśli nie uda mi się przymknąć oka jeszcze przez jakąś godzinę, to będę musiał jeszcze raz edytować tego posta, żeby dodać jakąś niepotrzebną zgryźliwość.
Inwestorzy wydadzą pieniądze. Startupowcy zarobią...rower ? Jaki rower ?
ODPOWIEDZ