Strona 1 z 1

VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

: 22 sty 2022, 19:54
autor: Vegasnight9
"Elektryczny rower VanMoof V zapowiada się na takie cudo, że w obecnych czasach aż trudno uwierzyć w jego cenę poniżej 15000 zł"

https://www.chip.pl/2022/01/sukces-elek ... vanmoof-v/


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

: 22 sty 2022, 20:19
autor: zielony71
A akumulator do zasilania tych 2 silników ma się zmieścić w całości w tej ramie? Hmm, ciekawe.

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

: 22 sty 2022, 22:46
autor: Tooropek
Zielony a widziałeś himo z20 lub c20? Tego pierwszego posiadam i ma bardzo ciekawe rozwiązanie na zabezpieczenie aku i posiada dość pojemny aku jak na taką małą moc. Aku jest 10S 10Ah w alu obudowie zamykany na kluczyk w ramie, a rama jak widać jest malutka bo rower po złożeniu zajmuje tyle co nic. Specyfikacja dostępna w necie. Obrazek

Co do VanMoof podoba mi się bardzo ten koncept, a zwłaszcza damper, że jest ukryty praktycznie cały w ramie.

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

: 23 sty 2022, 3:40
autor: khuuhkrr
Wizualnie projekt jest dla mnie atrakcyjny. Podoba mi się.

Jednak "Rama łączy bowiem górną rurę bezpośrednio z tylnym kołem, a sam wspornik siodełka jest osadzony dopiero przy suporcie, co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań w połączeniu z odwróconym widelcem na przodzie." i ogólne spasowanie "na ciasno" w okolicach tego węzła - wróży niedostatki w sztywności całej tej konstrukcji. Jestem ciekawy od jakiej wagi pasażera zaczną się tarcia i trzaski. Hej! Jeszcze raz! "co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań". Bardzo marketingowy eufemizm na wiotką ramę ;)

Jak się zastanowić dłuższą chwilę, to można przyczepić się do większej ilości patentów. Pasek napędowy i silnik w tylnym kole oznaczają tylko jedno - brak przełożeń. Płaskie i długie błotniki musiałyby być wykonane chyba z jakiegoś adamantium albo mithrilu, żeby zachować na tyle dużą sztywność bez podpórek, by nie trzaskały o opony.

Generalnie to rower, który sprzeda się tylko i wyłącznie ze względu na wygląd, bo praktyczność na pewno nie jest jego dominującą cechą. To taka zabawka, żeby podkreślić swój hmm.. "status społeczny" w bardziej eko-zajaranych krajach. Nie dla mnie, bo za bardzo lubię grzebać, zmieniać, psuć, naprawiać, modyfikować - tutaj to wszystko będzie mocno utrudnione. Albo ze względu na "innowacyjność" niektórych rozwiązań, takich jak specyficzne mocowanie kierownicy i siodełka - po prostu droższe - bo do dostania tylko u producenta tego wynalazku. Nie ma to jak zamknięte standardy.

A poza tym już dawno powinienem spać. I jeśli nie uda mi się przymknąć oka jeszcze przez jakąś godzinę, to będę musiał jeszcze raz edytować tego posta, żeby dodać jakąś niepotrzebną zgryźliwość.

Re: VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h

: 24 sty 2022, 17:05
autor: pxl666
khuuhkrr pisze:
23 sty 2022, 3:40
Wizualnie projekt jest dla mnie atrakcyjny. Podoba mi się.

Jednak "Rama łączy bowiem górną rurę bezpośrednio z tylnym kołem, a sam wspornik siodełka jest osadzony dopiero przy suporcie, co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań w połączeniu z odwróconym widelcem na przodzie." i ogólne spasowanie "na ciasno" w okolicach tego węzła - wróży niedostatki w sztywności całej tej konstrukcji. Jestem ciekawy od jakiej wagi pasażera zaczną się tarcia i trzaski. Hej! Jeszcze raz! "co z pewnością zapewni unikalną formę tłumienia drgań". Bardzo marketingowy eufemizm na wiotką ramę ;)

Jak się zastanowić dłuższą chwilę, to można przyczepić się do większej ilości patentów. Pasek napędowy i silnik w tylnym kole oznaczają tylko jedno - brak przełożeń. Płaskie i długie błotniki musiałyby być wykonane chyba z jakiegoś adamantium albo mithrilu, żeby zachować na tyle dużą sztywność bez podpórek, by nie trzaskały o opony.

Generalnie to rower, który sprzeda się tylko i wyłącznie ze względu na wygląd, bo praktyczność na pewno nie jest jego dominującą cechą. To taka zabawka, żeby podkreślić swój hmm.. "status społeczny" w bardziej eko-zajaranych krajach. Nie dla mnie, bo za bardzo lubię grzebać, zmieniać, psuć, naprawiać, modyfikować - tutaj to wszystko będzie mocno utrudnione. Albo ze względu na "innowacyjność" niektórych rozwiązań, takich jak specyficzne mocowanie kierownicy i siodełka - po prostu droższe - bo do dostania tylko u producenta tego wynalazku. Nie ma to jak zamknięte standardy.

A poza tym już dawno powinienem spać. I jeśli nie uda mi się przymknąć oka jeszcze przez jakąś godzinę, to będę musiał jeszcze raz edytować tego posta, żeby dodać jakąś niepotrzebną zgryźliwość.
Inwestorzy wydadzą pieniądze. Startupowcy zarobią...rower ? Jaki rower ?