ROWERY ELEKTRYCZNE I INNE POJAZDY EV

30 sierpnia w Wawie o godzinie 19 na Pl. Zamkowym.
Nie wiem kto jest organizatorem, takie info wyskoczyło mi w sieci. Można się spotkać, pojeździć bo trasa ciekawa.
Tylko ciekawe jaki procent uczestników da radę pokonać ją po całej długości?

Imho to głupota. Trzeba normalnie coś zaproponować a nie robić szopki...

A komu chcesz coś proponować? Od kiedy w tym kraju obywatel który nawet mądrze mówi ma cokolwiek do powiedzenia? Niestety, działa to tak, że jak zobaczą większą grupę, prasa coś napisze, tv coś pokaże, kierowcy się powk*rwiają bo znowu ktoś im ulice zablokował to dopiero wtedy jest szansa na jakąś rozmowę.

Może trzeba nawet będzie jakąś hulajke na znak protestu spalić albo i dwie

Ktoś mądry powinien coś sensownego zaproponować. Protesty małych grup snobów nic dobrego im nie przyniosły. Piszę snobów bo dla przeciętnego Janusza rower za 5k to wybryk a za 15k to kosmos , a wiemy że to dolne granice wejścia...tv obawiam się, raczej to przedstawi w złym świetle

pxl666 pisze: ↑

21 sie 2019, 22:36

Ktoś mądry powinien coś sensownego zaproponować. Protesty małych grup snobów nic dobrego im nie przyniosły. Piszę snobów bo dla przeciętnego Janusza rower za 5k to wybryk a za 15k to kosmos , a wiemy że to dolne granice wejścia...tv obawiam się, raczej to przedstawi w złym świetle

UTO nie dotyczy ebajków, my mamy "swoje przepisy" i do póki nie będzie określona waga roweru to mamy względny spokój choć i na nas zapewne czas przyjdzie
Jedyne sensowne rozwiązanie, to wyznaczenie powierzchni na ulicach do jazdy szybszymi pojazdami. Niestety to zrodzi bunt wśród kierowców bo typowy Janusz nie jest w stanie pojąć, że im więcej małych alternatywnych pojazdów tym (pomimo zmniejszenia powierzchni ulicy) mniejsze korki. Samochód dla wielu nadal jest wyznacznikiem statusu społecznego, więc ta większość będzie wolała nadal kwitnąć w korku niż dopuścić do tego by ktoś mógł się szybciej od nich poruszać. Duma nie pozwoli.

P.S. w artykule z którego przekleiłem mapkę była informacja, że kary za łamanie UTO mają sięgać 10 tys zł. Nie chcę mi się w to wierzyć ale jeśli to prawda to będą one absurdalnie wysokie.

Rozumiem,że jest waskie grono osób,które posiadaja pojazdy odbiegajace wygladem od roweru i chcąc być bardziej dowartościowani na drodze ,chcą dla siebie jeszcze przywilejów. proponuje obwiesić sie sygnałami dżwiękowymi i swietlnymi/taki pojazd uprzywilejowany/i zwyczajnie właczać toto na czas swojego przejazdu przez miasto.mozna jeszcze wystapic o zgode na jazde po BUS-pasie,a co-motocykliści ją otrzymali.Załatwianie swoich partykularnych interesików przy okazji czegoś tam,to wąska specjalność niektórych grup interesu. tylko szkoda,że mieszaja w to nas ,zwyczajnych ebikerów. :(nawoływanie zaś
do palenia/zniszczenia/hulajnogi,to już czyn karalny i nie róbmy tego na forum..

W sumie miałbyś trochę racji jak bym pisał tylko o ebajkach. A ja miałem na myśli wszystkie e-pojazdy które poruszają się z prędkością przekraczającą 25 km/h.
A co się tyczy ostatniego zdania ..najgorzej jak ktoś żartu nie złapie a Ty musisz potem to tłumaczyć..

A propo
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/So ... 37235.html

Sam mam ochotę sprzedać kopa albo rzucić w trawnik hulajnogę co stoi na środku ścieżki rowerowej, albo chodnika, ale nie jestem przygłupem w odróżnieniu od ludzi którzy pozostawiają tak te hulajnogi.

To tak jak w tym kawale:
1) Ma o wiele lepsze przyspieszenie niż zwykłe samochody.
2) Droga hamowania jest dwukrotnie krótsza.
3) Możesz przejechać próg zwalniający z dwukrotnie wyższą prędkością niż zalecana.
4) Nigdy nie musisz sprawdzać poziomu oleju, płynów, stanu ogumienia.
5) Po zapaleniu się lampki ciśnienia oleju, możesz jeszcze spokojnie przejechać 200-300km.
6) W ogóle nie wymaga mycia i sprzątania wewnątrz.
7) Zawieszenie umożliwia ci przewożenie dowolnie ciężkich ładunków.
8) Wszelkie niepokojące dźwięki i stuki z silnika eliminujesz poprzez podkręcenie radia.
9) Nie potrzebujesz żadnych alarmów, auto można zostawić wszędzie, nawet otwarte i z kluczykami w środku.
10) Auto jest wodo i piaskoodporne, można jeździć po plaży, jak i po strumieniach.

Co to za samochód? - Samochód służbowy.

Podobna relacja.

Ja bym tylko chciał żeby nikt się do mnie nie mógł w przyszłości przydolić o elektryka, bo zawieszenie w próżni przepisów generuje pole do nadużyć.

pxl666 pisze: ↑

22 sie 2019, 8:24

Ja bym tylko chciał żeby nikt się do mnie nie mógł w przyszłości przydolić o elektryka, bo zawieszenie w próżni przepisów generuje pole do nadużyć.

W latach pięćdziesiątych jeździło się ciężarowymi, na pace, jak w Azji; skończyło się
W latach sześćdziesiątych, jeździło się motorami bez kasków, w trzy i więcej osób, skończyło się
W latach siedemdziesiątych, jeździło się motorowerami bez kasków, ubezpieczenia, itd. skończyło się
Teraz na motorower, musisz mieć kask, ubezpieczenie, uprawnienia, itd., i jest OK
Wszystko co piękne, kiedyś się skończy, w tym i "swoboda" elektryków, i nie będziesz miał na to większego wpływu

Taa..
W latach pięćdziesiątych jeździło się ciężarowymi, na pace, jak w Azji; ( nie protestowaliśmy, olaliśmy sprawę, zabronili)
W latach sześćdziesiątych, jeździło się motorami bez kasków, w trzy i więcej osób, ( nie protestowaliśmy, olaliśmy sprawę, zabronili)
W latach siedemdziesiątych, jeździło się motorowerami bez kasków, ubezpieczenia, itd. ( nie protestowaliśmy, olaliśmy sprawę, zabronili)
Teraz na motorower, musisz mieć kask, ubezpieczenie, uprawnienia, itd., i jest OK (I jest fajnie bo nie możesz sam zdecydować czy założyć kask czy nie i musisz odprowadzić podatek pod nazwą ubezpieczenia i uprawnień. Jest fajnie.)
Wszystko co piękne, kiedyś się skończy, w tym i "swoboda" elektryków, i nie będziesz miał na to większego wpływu (Więc drogie owieczki nie podejmujmy działań bo i po co. )

Kiedyś. ?
kiedys byl bardzo mały ruch na ulicach i nie mialo znaczenia kto czym jezdzi.
Teraaz rozne pojazdy niemal ocierają się o siebie. No i i dlatego rozne regulacje są coraz większe.

Yin pisze: ↑

22 sie 2019, 23:05

...Wszystko co piękne, kiedyś się skończy, w tym i "swoboda" elektryków, i nie będziesz miał na to większego wpływu (Więc drogie owieczki nie podejmujmy działań bo i po co. )

Niestety, takie jest "prawo natury", odkąd zeszliśmy z drzew. "Świat/cywilizacja" idzie tylko "do przodu" (ustawy, certyfikaty, zakazy, nakazy itd.), i jedynie jakiś "kosmiczny" kataklizm może ją zawrócić.

Ustawy, certyfikaty, zakazy, nakazy to nie miara postępu to kotwica która ten postęp powstrzymuje. Ile z naszych rowerów by powstało gdybyśmy się trzymali kagańca na 250w?

nie należy mieszać stanowienia prawa celem poprawy bezpieczeństwa z działaniami lobbystów celem poprawienia zysków...

Ktoś kiedyś powiedział (Coś mi świta że Goebbels albo Stalin?) Że nie ma żadnej podłości ( w originale dosadniej) której nie dało by się ludziom wmówić jeśli ją umotywować dobrem dzieci. Więc rozwinę - nie ma żadnej podłości której nie dało by się ludziom wmówić jeśli ją umotywować dobrem dzieci tudzież poprawą bezpieczeństwa .