Zgadzam sie, do jazdy naszymi customami o mocy ponad 5-6kW trzeba juz kogos kto mial stycznosc z motocyklami, ma pojecie jak sie to prowadzi, i ze taki zestaw z kierowcą wazy 150+ kg i jego zatrzymanie to nie to samo co hamowanie analogowym rowerem. Tą wagę już czuć w zakrętach i nie tylkoap0f1s pisze: ↑10 cze 2020, 23:058 ogniw przy tylu ogniwach i ramie 145mm. Naprawdę mocny custom wyjdzie. Pytanie jak wykorzystać taki moc w takiej konstrukcji. Naprawdę nie idzie jeździć przy takiej mocy i tak malej wadzę bez ramy typu moto z osłonami. O ile prędkości do 70km h są ok o więcej już jest bardzo niebezpiecznie. Przy daniu pełnej mocy stawia na koło od razu. Oczywiście nigdy mocy nie za dużo. Tylko prowadzenia takiego pojazdu jest już uciążliwe. Nie mam problemu z takimi konstrukcjami. Jednak po wykonaniu pare z nich nie widzę plusów takiej mocy przy obecnym ramach custom. Ani to stabilne ani bezpiecznie. W porównaniu z mocnym moto na których jeździłem nijak to się ma do jazdy. W górach przy takie wadzę nie idzie jeździć z taka osobą, gdyż przy podjeździe, gdzie trzeba pchać po prostu ta osoba zostanie z tylu i nie domaga. Znowu na drodze trzeba uważać na ruchy manetką, gdyż przy prawie każdej prędkości stawia na koło. A przy dużych prędkościach jest nie stabilnie. Tylko trend jest taki "wincyj mocy". Sam mam takich klientów, że oni chcą 16kW. Tak jak pisałem nie mam problemu każdy niech robi jak chce, jednak gdzieś granica musi być wyznaczona. O ile kolega ma wiedzę i świadomość to poradzi sobie z taką mocą. To nowa osoba już ma duży problem.
A co do predkosci... wg mnie taki max kiedy czuje sie bezpiecznie to 50-60km/h. Moze to dlatego, ze mam juz dwojke dzieci i na swiat patrze troche inaczej, ale wszystkim ktorzy maja z przodu kola rowerowe nie zyczę, zeby im dętka strzelila przy takich predkosciach, przeciez to juz jest bardzo szybko
Generalnie wedlug mnie najbardziej podczas jazdy liczy sie moment obrotowy i przyspieszenie, a nie predkosc