Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Dział z częściami rowerowymi - ramy, amortyzatory, hamulce itp
ODPOWIEDZ
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

Nie mam warunków do spawania, ale ostatnio natknąłem się na filmy reklamowe firmy ataszek.pl, demonstrujące łatwe lutowanie rurek stalowych przy użyciu palnika na propan-butan (albo sam butan). No i zastanawiam się, czy takie połączenie ma prawo wytrzymać obciążenia panujące w ramach rowerowych. Tutaj zestaw oraz oddzielnie palnik, gaz i jakiś specjalny drut:

https://ataszek.pl/1214-przenosny-zesta ... owego.html
https://ataszek.pl/11-palnik-gazowy-do- ... -1660.html
https://ataszek.pl/420-gaz-map-butla-400ml.html
https://ataszek.pl/568-lut-do-stali-super-stop.html

Oczywiście pokazuję tą firmę jako przykład, chodzi mi raczej o praktyczną ocenę trwałości połączenia. Ktoś może próbował tej metody tworzenia ramy?
zielony71
Forumowicz
Posty: 1343
Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
Lokalizacja: Kielce

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: zielony71 »

Ja nie próbowałem, ale nie bardzo wierzę, żeby to mogło działać bezawaryjnie przez dłuższy czas.
Przykładowo mam w mieszkaniu instalację lutowaną z miedzi (lutowanie twarde).
No i niedawno, po przeszło 20 latach spoina puściła i mieszkanie zalane. A przecież rurka nie miała praktycznie żadnych obciążeń mechanicznych.
Myślę, że to może być dobre, żeby sobie tymczasowo połapać i poprzymierzać , ale na stałe to jednak lepiej dać do spawania.
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5877
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: pxl666 »

ataszek kleje robi dobre . można zadzwonić tam i pogadać ale tak czy inaczej lut jest słabym spojeniem bo nie łączysz materiałem rodzimym i spoina nie jest raczej tak mocna ... nie masz w pobliżu kogos kto spawa ?
pekniecie rury lutowanej wskazuje na wade , zreszta rury c.o. pracuja i po czasie mikrodeformacja moze spodowowac uszkodzenie
zielony71
Forumowicz
Posty: 1343
Rejestracja: 21 kwie 2021, 5:22
Lokalizacja: Kielce

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: zielony71 »

Tylko to nie była od 'CO tylko od zimnej wody
Potrzebujesz huba w dobrej cenie: viewtopic.php?t=10489 lub napisz.
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

pxl666 pisze:
26 lut 2024, 15:58
ataszek kleje robi dobre...
To wiem, rozmawiałem dzisiaj z ich specem. No, ale do klejenia potrzebna jest jednak jakaś powierzchnia. A tu trzeba połączyć ze sobą kilka rurek pod różnymi kątami, albo mufę wpuścić i trwale zamocować. Klej tu się nie sprawdzi. Na moją sugestię, że teraz nawet auta są klejone, gość słusznie odpowiedział, że klejone są takie elementy, które mają np. metrowej długości płaską powierzchnię o szerokości chociażby 1 cm, która ma przylegać do profilu. Wtedy klejenie jest sensowne. A na moje pytanie o lutowanie, dostałem odpowiedź, że trzeba kupić zestaw i wykonać sobie próby. No to tak ze 3 stówki dla samego sprawdzenia? :-)

Cały temat wziął się z jakiegoś oglądanego onedgaj manufakturowego filmu, gdzie gość ewidentnie miał takie mosiężne spoiny wokół rurek ze stali Cr-Mo. On te złącza polerował i potem cała rama szła do malowania proszkowego. Natomiast nie znam żadnych szczegółów.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2024, 20:38 przez miki, łącznie zmieniany 3 razy.
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

zielony71 pisze:
26 lut 2024, 20:30
Tylko to nie była od 'CO tylko od zimnej wody
Zostawmy rurki kanalizacyjne, mowa o starych dobrych Cr-Mo.
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5877
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: pxl666 »

ja bym szukal spawacza ...tym bardziej że jak to nie jest alu to w mojej opinii prosta robota. choć doświadczony fachura i z alu nie ma problemów
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

pxl666 pisze:
26 lut 2024, 20:43
ja bym szukal spawacza...
Widzisz... cała sprawa wygląda tak, że chciałbym samodzielnie sobie ten rower spróbować poskładać. W oparciu o materiały z sieci, opinie użytkowników i własne potrzeby. Spawać nie umiem (na razie) i nie mam za bardzo gdzie. Dlatego rozglądam się za alternatywnymi technologiami. Laminaty to długa i jednak brudna robota. Konstrukcje z bambusa jakoś nie przemawiają do mnie. Jest taki holenderski stary projekt trajki budowanej bez spawania, tylko profile aluminiowe i śruby - nie za bardzo mi odpowiada od strony estetycznej (choć całość dokumentacji jest dostępna za free). W końcu są całkiem niedrogie plany prostych (ale jednak spawanych) rowerków zza wody (tam mi brakuje amortyzacji i estetyka też jest hmm... połowiczna).
tkoko
Forumowicz
Posty: 5050
Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: tkoko »

miki pisze:
27 lut 2024, 0:02
pxl666 pisze:
26 lut 2024, 20:43
ja bym szukal spawacza...
Widzisz... cała sprawa wygląda tak, że chciałbym samodzielnie sobie ten rower spróbować poskładać. W oparciu o materiały z sieci, opinie użytkowników i własne potrzeby. Spawać nie umiem (na razie) i nie mam za bardzo gdzie. Dlatego rozglądam się za alternatywnymi technologiami. Laminaty to długa i jednak brudna robota. Konstrukcje z bambusa jakoś nie przemawiają do mnie. Jest taki holenderski stary projekt trajki budowanej bez spawania, tylko profile aluminiowe i śruby - nie za bardzo mi odpowiada od strony estetycznej (choć całość dokumentacji jest dostępna za free). W końcu są całkiem niedrogie plany prostych (ale jednak spawanych) rowerków zza wody (tam mi brakuje amortyzacji i estetyka też jest hmm... połowiczna).
W optymalnych warunkach spoina lutowana (twardym lutem) będzie znacznie słabsza od spawanej. W realnych/domowych/amatorskich warunkach te wartości będą jeszcze większe, ale i tak znacznie korzystniejsze od najlepszego klejenia.
Załączniki
lut4.jpg
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5877
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: pxl666 »

miki pisze:
27 lut 2024, 0:02
pxl666 pisze:
26 lut 2024, 20:43
ja bym szukal spawacza...
Widzisz... cała sprawa wygląda tak, że chciałbym samodzielnie sobie ten rower spróbować poskładać. W oparciu o materiały z sieci, opinie użytkowników i własne potrzeby. Spawać nie umiem (na razie) i nie mam za bardzo gdzie. Dlatego rozglądam się za alternatywnymi technologiami. Laminaty to długa i jednak brudna robota. Konstrukcje z bambusa jakoś nie przemawiają do mnie. Jest taki holenderski stary projekt trajki budowanej bez spawania, tylko profile aluminiowe i śruby - nie za bardzo mi odpowiada od strony estetycznej (choć całość dokumentacji jest dostępna za free). W końcu są całkiem niedrogie plany prostych (ale jednak spawanych) rowerków zza wody (tam mi brakuje amortyzacji i estetyka też jest hmm... połowiczna).
zawsze marzyłem by samodzielnie wybudować teleport ....są różne projekty i widzialem coś na internecie...

ehm stary . lepiej zrobić dobrze z kimś niż myśleć że jest zrobione a potem żałować i robić ponownie . myślałem że chcesz polepic uszkodzony a ty chcesz robić od zera ...noto już szybciej żywice bo ramy karbonowe ludzie robią ręcznie
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

pxl666 pisze:
27 lut 2024, 7:51
...noto już szybciej żywice bo ramy karbonowe ludzie robią ręcznie
Przymierzałem się, ale jak popatrzyłem na poprawny proces, to nie mamy warunków do wytworzenia wytrzymałej ramy w domu.
pxl666 pisze:
27 lut 2024, 7:51
...lepiej zrobić dobrze z kimś niż myśleć że jest zrobione a potem żałować i robić ponownie
To jest Twoje podejście, pozwól mi zachować swoje. Jeżeli nie znajdę odpowiedniej technologii, być może poszukam możliwości pospawania, ale to zostawiam na koniec.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2024, 9:43 przez miki, łącznie zmieniany 2 razy.
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

tkoko pisze:
27 lut 2024, 6:48
W optymalnych warunkach spoina lutowana (twardym lutem) będzie znacznie słabsza od spawanej. W realnych/domowych/amatorskich warunkach te wartości będą jeszcze większe, ale i tak znacznie korzystniejsze od najlepszego klejenia.
Bardzo edukacyjna tabela, wielkie dzięki, nie widziałem tego wcześniej. Rzeczywiście lutowanie wypada "tak sobie"... Muszę odszukać ten manufakturowy film i sprawdzić, jak to zostało wykonane.

O, tutaj tak piszą o lutowaniu:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=871.0
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5877
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: pxl666 »

nic nikomu nie zabraniam o ile mi nie szkodzi ... po prostu uważam że szkoda twojego czasu i ryzyka że ci się to rozpadnie np na skrzyżowaniu...
jakby lutowanie było alternatywne to fabrycznie by się lutowało
Awatar użytkownika
RadQ
Forumowicz
Posty: 141
Rejestracja: 01 paź 2020, 22:56
Lokalizacja: Miasto grzejników

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: RadQ »

Jeśli chodzi o "lutowanie" gazowe to nawet kiedyś natknąłem się przypadkiem na filmik jak gościu robi takie custom-owe ramy ale... No właśnie, ale ma do tego specjalne złączki/trójniki zapewne wykonywane na zamówienie pod odpowiednie średnice rur jakie stosuje w swoich projektach i to też każde złącze jeszcze dopieszcza a dopiero potem lutuje/spawa gazowo mosiądzem. Do tego jeszcze ramy konstrukcyjne aby zachować geometrię itd, itp... Moim skromnym zdaniem zbyt skomplikowane i całkowicie nieopłacalne ale mimo to trzymam kciuki ;)
tkoko
Forumowicz
Posty: 5050
Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: tkoko »

miki pisze:
27 lut 2024, 9:37
Rzeczywiście lutowanie wypada "tak sobie"...
Jak zwiększysz "grubość" lutu kosztem wyglądu połączenia, zapewne zwiększysz i odporność na uszkodzenia/pęknięcia.
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

Z tego, co czytam, przy lutowaniu twardym nie trzeba nawet muf, natomiast elementy muszą być dobrze oczyszczone i dopasowane. Szczelina nie może przekraczać 0,5 mm, a optymalna to chyba 0,01-0,05 mm. No, ale jednak są manufaktury, które tak tworzą ramy, chociażby holenderski RIH.
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

tkoko pisze:
27 lut 2024, 10:23
Jak zwiększysz "grubość" lutu kosztem wyglądu połączenia, zapewne zwiększysz i odporność na uszkodzenia/pęknięcia.
Potem takie połączenia się szlifuje, aby powstała taka "łezka", coś jak przy dobrym lutowaniu elektroniki, kiedy cyna rozpływa się wzorcowo i korzystając z sił powierzchniowych tworzy prawidłowy kształt punktu lutowniczego. No i taki punkt ma jednocześnie najlepsze parametry.
tkoko
Forumowicz
Posty: 5050
Rejestracja: 03 maja 2017, 8:07
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: tkoko »

miki pisze:
27 lut 2024, 11:13
tkoko pisze:
27 lut 2024, 10:23
Jak zwiększysz "grubość" lutu kosztem wyglądu połączenia, zapewne zwiększysz i odporność na uszkodzenia/pęknięcia.
Potem takie połączenia się szlifuje, aby powstała taka "łezka", coś jak przy dobrym lutowaniu elektroniki, kiedy cyna rozpływa się wzorcowo i korzystając z sił powierzchniowych tworzy prawidłowy kształt punktu lutowniczego. No i taki punkt ma jednocześnie najlepsze parametry.
Miałem na myśli co innego. Ponieważ w ramie łączysz najczęściej profil zamknięty, przy spawaniu masz przetopienie materiału z zewnątrz spawu. W przypadku lutowania masz naniesienie materiału na powierzchnię, i możesz to wstępnie zrobić zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz. Przy odpowiednim ułożeniu rurek względem siebie, pod wpływem grawitacji i zjawisk kapilarnych, również od wewnątrz, przy stopieniu, powinna powstać dodatkowa wzmocniona spoina bez wpływu na estetykę złącza (lut powinien się stopić i spłynąć w miejsce najbardziej obciążone).
Awatar użytkownika
pxl666
Forumowicz
Posty: 5877
Rejestracja: 27 cze 2018, 23:05
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: pxl666 »



Badlook
Forumowicz
Posty: 117
Rejestracja: 05 cze 2023, 21:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: Badlook »

To ma być rama do elektryka czy zwykły rowerek własnej konstrukcji do rekreacyjnej jazdy?
Co do samej technologii luto-spawania czy też lutowania twardego to niestety ale jest to trudniejsze niż spawanie tigiem stali, w pracy czasem używam do naprawy króćców w chłodnicach mosiężnych, miedzianych rzadko nierdzewnych i o tyle jak w dwóch pierwszych wypadkach jest to spoko sprawa to tak przy stali sypały się przekleństwa ostro, kupiłem tiga i spokój, wiadomo większa kasa ale do samej stali nie wychodzi źle a zawsze można coś innego pospawać. Koledzy dobrze radzą, gra nie warta zachodu, nerwów i pracy, lepiej ten czas poświęcić na dozbieranie kilku stów kupno tiga i zrobienie tego jak należy. Takie moje zdanie
miki
Forumowicz
Posty: 1414
Rejestracja: 14 gru 2019, 11:46

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: miki »

Wg mojej wiedzy w Kaliszu takie ramy robił p. Kaczmarek.
c64club
Forumowicz
Posty: 100
Rejestracja: 29 sie 2023, 22:34

Re: Lutowanie ramy - ktoś próbował?

Post autor: c64club »

Tak trafiłem to odkopuję, żeby się ktoś nie wpakował.

Z tym lutowaniem stali to taka maniera, moda, coś jak cynowanie karoserii stalowych zamiast szpachlowania - przyśpiesza korozję stali, jest niepotrzebnie pracochłonne, pierońsko drogie,
ale za to jaki szpan. I nie do wykrycia przez miernik grubości lakieru, co w pewnyxh przypadkach może być zaletą bo pozwala ukryć że było robione. Technologia której największą (o ole nie jedyną) zaletą w tym użyciu jest "bo ojce tak robili", "bo retro jest", "bo skoro stara metoda to na pewno lepsza".

Niby przy lucie naprężenia się rozkładają na większą powierzchnię. Ale spajasz stal wielką plamą metalu o większym napięciu, więc tak jsk przy cynowaniu karoserii masz ryzyko powstania ogniwa. W którym stal jest tym "przegranym". Najlepszy numer jaki widziałem to lutowanie (klient się uparł, esteta jego mać) do muf stalowych stanowiących węzeł ... spawany z tych muf ale wyszlifowany żeby nie było widać że spawane. Sto czy osiemdziesiąt lat temu jeszcze lutowano rowery bo spawanie dopiero raczkowało. Klient z tych co im bardziej atechniczny tym lepiej się zna ale płacił nielicho to mu zrobili.


TIG wbrew pozorom tańszy. Maszyna do stali (wszelakiej) a nawet innych sztuczek (np luzowania śrub "wgnitych" w aluminium) kosztuje parę stów, potrafi wiele, technologia czysta i miła. Lutowanie to jednak kowalska technika. Choć zdarza mi się w pompach ciepła czy prototypowych urxądzeniach gdzie łączymy stopy miedzi z innymi, do stali odradzę. Do wspomnianego CrMo też - tam po prostu trzeba pilnować temperatur a nie z palnikiem się babrać. Maszyna z zajarzeniem HF i prądem przemiennym (do alu) to inna półka ale "żelastwo i nierdzewkę" dowolną pospawasz.
Nie mogłeś kupić fabrycznego zamiast rzeźbić? Nie mogłem.
ODPOWIEDZ